Od czwartku rusza akcja świdnickiego ratusza. Do prawie 35 tysięcy mieszkańców trafią darmowe maseczki

Decyzja o przekazaniu maseczek mieszkańcom została podjęta kilka dni temu przez burmistrza.

- Zależy nam na bezpieczeństwie naszych mieszkańców - podkreśla Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika. - Wiemy, że zakup maseczek wiąże się z trudnościami. Dlatego chcemy umożliwić i ułatwić świdniczanom zastosowanie się do nowych obostrzeń – dodaje.

Maseczki wielokrotnego użytku zostały już zamówione w jednej z świdnickich firm. – W tej sposób staramy się wspierać lokalną przedsiębiorczość – wskazuje Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika. Będą one wykonane z dwuwarstwowej bawełny, dzięki czemu można je będzie prać i prasować.

Maseczki zostaną włożone do skrzynek pocztowych. Będą je roznosili urzędnicy, we współpracy z żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej.

- Ilość wrzuconych do skrzynki maseczek będzie uzależniona od deklaracji śmieciowych – mówi Dmowski. Na podstawie złożonych przez mieszkańców deklaracji utworzona zostanie specjalna baza. - W tych dokumentach świdniczanie wpisywali liczbę osób zamieszkałych pod każdym adresem – mówi Ewa Jankowska, sekretarz miasta.

Pierwsza partia maseczek zostanie przekazana do skrzynek najprawdopodobniej już w czwartek. – Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w ciągu dwóch dni uda nam się dostarczyć wszystkie maseczki – przewiduje Jankowska. Władze podkreślają, że jeżeli zajdzie taka potrzeba, to środki ochrony osobistej będą roznoszone także w weekend.

W innych miastach dochodzi do kradzieży darmowych maseczek. Czy władze miasta nie boją się tego? – Kradzież to przestępstwo. Ale nic nie możemy z tym zrobić – wskazuje zastępca burmistrza. – Nie mamy możliwości osobistego wręczania maseczek, ze względu na zbyt duże ryzyko ewentualnego zarażanie – dodaje.

Do tej pory miasto przekazało już tysiąc darmowych maseczek seniorom.