Do zdarzenia doszło w piątek po 4:00 w Mełgwi. Zaalarmowani o wypadku policjanci zastali na miejscu tkwiące w ogrodzeniu audi A6. Obok stało dwóch mężczyzn. Świadkowie twierdzili, że autem jechali tylko oni, ale zarówno 24 jak i 18-latek upierali się, że był z nimi kolega. I to on kierował. Niestety, znali go tylko z imienia.
- Badanie alkomatem wskazało, ze 24-latek ma w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Natomiast jego kompan był trzeźwy. Ostatecznie 18-latek trafił bezpośrednio na przesłuchanie. Pojazd, którym podróżowali, został odholowany na parking strzeżony, a 24-latek trafił do policyjnego aresztu - mówi st. asp. Magdalena Szczepanowska z policji w Świdniku.
24-latek został przesłuchany, gdy wytrzeźwiał. Wtedy też przypomniał sobie, że to on kierował pojazdem. Teraz mężczyzna odpowie przed sądem karnym. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara grzywny, do dwóch lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy. Niewykluczone też, że poniesie odpowiedzialność za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla pasażera.
- Z ubezpieczenia pojazdu zostaną pokryte koszty naprawy zniszczonego ogrodzenia - dodaje st. asp. Szczepanowska.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?