- Bo najważniejsze to nieść pomoc - uważa Anna Jaroszuk, która do samochodu akcji PDPZ przy alei Lotników Polskich przydźwigała aż trzy wielkie torby słodyczy i zabawek. - To nie jest tak, że nam się w domu przelewa. Zawsze chciałoby się móc wydać więcej. Ale skoro dane jest nam mieć pracę i żyć na przyzwoitym poziomie, to obowiązkiem jest dzielić się z tymi, którzy ledwo wiążą koniec z końcem.
- Regularnie przekazuję też środki na Caritas i Stowarzyszenie im. Brata Alberta – mówi Mieczysława Boliwoda, ze Świdnika. – Robię to chętnie, bo wiem, że te organizacje dobrze gospodarują otrzymanymi środkami. Co roku włączam się też do PDPZ. Cieszę się, że mogę dać dzieciaczkom chociaż kilka paczek ciasteczek, czy jakieś książeczki. W tym roku mam też kilka płyt z bajkami. Liczę na to, że przyniosą one dzieciom wielką radość.
W pierwszą niedzielę stycznia do Świdnika zawita też Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Mimo że ratusz nie ma jeszcze planów, czy zorganizuje tego dnia koncert, to pierwszy zarejestrowany świdnicki sztab WOŚP werbuje już wolontariuszy. Chętnych nie brakuje.
- Bo świdniczanie mają wielkie serca - uważa Kamil Will, wolontariusz. - Zawsze znajdą chociaż kilka złotych, żeby wspomóc chore dzieci. W tym roku będę zbierał pieniądze już po raz szósty. Pierwszy raz wezmę ze sobą córeczkę. Chcę nauczyć ją, że nie ma w życiu nic piekniejszego niż taka pomoc. Po finale WOŚP zawsze jestem okropnie zmęczony, ale też bardzo szczęśliwy, że mogłem przyczynić się do czyjegoś uśmiechu, przekonuje Kamil.
W tym roku WOŚP zagra, by kupić najnowocześniejsze urządzenia dla ratowania życia wcześniaków oraz pompy insulinowe dla ciężarnych kobiet, borykających się z cukrzycą.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?