Piłkarskiej Avii Świdnik grozi walkower za nieznajomość przepisów

Po niedzielnym spotkaniu działacze Partyzanta złożyli protest, twierdząc, że w drużynie gospodarzy nie było trzech młodzieżowców (przez cały mecz tylu ich musi przebywać na boisku). I okazuje się, że mają rację. W ubiegłym sezonie młodzieżowcami byli piłkarze z rocznika 1989 i młodsi. W sezonie 2010/11 przepisy uległy zmianie, a młodzieżowcy to piłkarze z rocznika 1990 i młodsi. A w Avii zagrało dwóch piłkarzy, którzy spełniają te kryteria. To Piotr Bednarek (rocznik 1982) i Radosław Muszyński (1990).

[mp]Informacje te potwierdzają przedstawiciele Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej, którzy w tym sezonie prowadzą rozgrywki trzeciej ligi. - W czwartek zbierzemy się na posiedzeniu i bliżej przyjrzymy się całej sprawie. Jeżeli jednak taka sytuacja faktycznie miała miejsce, to zgodnie z regulaminem Avii grozi walkower - wyjaśnia Tadeusz Butryn, przewodniczący Wydziału Gier Podkarpackiego ZPN.

W Avii trwa szukanie winowajcy całego zamieszania. W poniedziałek wieczorem o sprawie debatował zarząd klubu. - To dla nas sroga nauczka. Przed sezonem dostałem informację, że młodzieżowcy to także piłkarze urodzeni po 15 sierpnia 1989 roku. Okazało się, że to nieprawda. Nasza wina, ale uważam, że trener Tomasz Wojciechowski powinien uważniej czytać regulamin. Nie zamierzamy go jednak zdymisjonować - mówi Marek Maciejewski, prezes Avii.

Wojciechowski zapewnia, że zapoznał się z regulaminem i zwracał uwagę, że mogą być kłopoty. - Ja jestem od trenowania, a nie od innych spraw. Mam w zespole dwóch kierowników i pytałem ich, czy młodzieżowcem jest Damian Paluszek. Odpowiedź była twierdząca - mówi Wojciechowski.

Zdaniem szkoleniowca Avii regulamin jest niejasny. - Jest w nim zapis, że młodzieżowcem jest także piłkarz, który w momencie rozpoczęcia nowego sezonu nie ukończył 21 lat. A Paluszek nie skończył (ur. 17 września 1989 roku - red.) - dodaje Wojciechowski.

Teraz wszyscy już wiedzą, jaka jest prawda. Znów okazuje się, że mądry Polak po szkodzie. Nasuwa się tylko pytanie. Kto przeprosi piłkarzy, którzy na boisku wywalczyli jeden punkt, a zostanie im on odebrany przez czyjąś nieudolność i nieznajomość przepisów?