Chodzi o poselski projekt ustawy, który zakłada, że pracodawca będzie mógł weryfikować, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Zgodnie z projektowanymi przepisami, jeśli pracownik nie będzie zaszczepiony, to jego pracodawca będzie mógł np. przenieść go do działu, gdzie nie będzie miał styczności z klientami. – To segregacja sanitarna – przekonywali w środę (1.12) działacze lubelskiego Klubu Konfederacji.
Towarzyszył im m.in. były poseł do Parlamentu Europejskiego Mirosław Piotrowski, który uważa, że taka propozycja jest niezgodna w unijnym prawem, które wprost zakazało dyskryminacji osób niezaszczepionych przeciwko COVID-19.
– 14 czerwca tego roku, Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej wydały rozporządzenie, w którym jasno stwierdzają, że nie można segregować ludzi i konieczne jest zapobieganie bezpośredniej lub pośredniej dyskryminacji osób, które nie są zaszczepione – argumentował Mirosław Piotrowski, który jest też aktywnym działaczem pozaparlamentarnej grupy C19, która zajmuje się analizą skutków pandemii.
Sprzeciw „wobec działań dyskryminacyjnych związanych z brakiem szczepień” wyrazili też wczoraj działacze Klubu Konfederacji w Puławach. – Nam nie chodzi o to czy ktoś się chce szczepić czy nie, tylko o to, byśmy z tego powodu nie byli dyskryminowani – tłumaczył podczas spotkania z dziennikarzami Daniel Jarosz.
Projekt dotyczący nowych uprawnień dla pracodawców złożyli posłowie PiS. Ale nie wszyscy politycy tego ugrupowania go popierają. W listopadzie swój sprzeciw wobec tego pomysłu wyraził publicznie poseł Sławomir Zawiślak.
„Stanowcze NIE dla segregacji sanitarnej. Nie wolno dzielić narodu polskiego, który - jak potwierdza historia - tylko zjednoczony może pokonać wszelkie przeciwności” – napisał na swoim profilu na Twitterze parlamentarzysta.
Działacze Konfederacji poinformowali też o złożeniu do prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka petycji „o niewyrażenie zgody na naukę zdalną i sanitaryzm w szkołach”.
Tymczasem jak tłumaczy Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina ds. oświaty i wychowania to dyrektorzy szkół odpowiadają za bezpieczne i higieniczne warunki nauki i pracy. I zauważa, że muszą się oni dostosować do wytycznych Ministerstwa Edukacji i Nauki, Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
– Niestosowanie przepisów oraz zaleceń dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa sanitarnego, zarówno dotyczących epidemii Covid-19, jak i innych chorób, może powodować wzrost liczby zachorowań i rozprzestrzeniania się zakażeń wśród uczniów, ich opiekunów, a także kadry jednostek oświatowych. Byłoby to działaniem nieodpowiedzialnym i sprowadzającym zagrożenie dla zdrowia i życia – podkreśla Mariusz Banach.
- Ostatnia listopadowa kąpiel lubelskich morsów
- 47 kilometrów ekspresówki dla kierowców. Prezent na święta [WIDEO, ZDJĘCIA]
- Obrazy, porcelana, biżuteria. Tłumy na giełdzie staroci
- Zaszczepieni miłością do zieleni
- Budowa dworca metropolitalnego. Jaki jest postęp prac?
- Na dachu szpitala wojskowego wylądował śmigłowiec ratowniczy. Zobacz zdjęcia
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?