"Pił, aż mu w karku trzeszczało". O rekordach obżarstwa, gościnności bez granic i staropolskiej kuchni
„Bohdan na dworze księcia Bazylego Ostrogskiego, wojewody kijowskiego, na śniadanie zjadał ćwiartkę skopu (barana), pieczoną gęś, parę kurcząt, pieczeń wołową, ser, dwa chleby. Do tego wypijał trzy garnce miodu. Na obiad zjadał dwanaście sztuk mięsa, cielęciny, baraniny, wieprzowiny...