Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zlot motocykli WSK w Świdniku pod koniec sierpnia

Agata Wójcik
Ostatni motocykl WSK zjechał z linii produkcyjnej w 1985 roku.  Obecnie ceny za wueskę w dobrym stanie sięgają 13 tys. zł
Ostatni motocykl WSK zjechał z linii produkcyjnej w 1985 roku. Obecnie ceny za wueskę w dobrym stanie sięgają 13 tys. zł archiwum
- To będzie szczególne spotkanie, rocznicowe. W październiku 1985 roku, czyli 30 lat temu, z taśmy produkcyjnej świdnickiej wytwórni zjechała ostatnia maszyna marki WSK - tłumaczy Bartłomiej Pejo, prezes Świdnickiego Klubu Motocyklowego Usarz, który jest partnerem imprezy organizowanej przez Miejski Ośrodek Kultury.

Fani motocykli WSK spotkają się 29-30 sierpnia w Świdniku. Organizatorzy chcą, by był to największy tego typu zlot w Polsce.

Ten wyścigowy motocykl znacznie różni się od dzisiejszych maszyn. Zobacz WSK z lat 70

W tym roku po raz pierwszy od siedmiu lat nie zostało ono zorganizowane podczas Dni Świdnika. Będzie to oddzielna dwudniowa impreza. Otworzy ją parada motocykli, która przejedzie po drogach powiatu świdnickiego. - Nie zabraknie też rockowej muzyki i konkursów. Będzie to także okazja do spotkania z konstruktorami wueski - podkreślał Pejo i dodał, że na zlot zaprasza nie tylko miłośników i posiadaczy maszyn wyprodukowanych w Świdniku, ale wszystkich fanów motocykli.

W ubiegłym roku do miasta zawitało ponad 300 motocyklistów. Nie tylko z naszego regionu, ale i z odległych zakątków kraju.

- Jeden z uczestników przyjechał na motocyklu ze Świnoujścia - wspominał Karol Falenta, koordynator Strefy Historii MOK w Świdniku, gdzie można oglądać 23 motocykle WSK, w tym pierwszy wyprodukowany egzemplarz, który z linii produkcyjnej zjechał w 1954 roku, jak i dwumilionowy model.

- To pojazd, który zmotoryzował Polskę Ludową. W latach 70. z linii produkcyjnej zjeżdżało dziennie pół tysiąca egzemplarzy. Śpiewano o nim piosenki i kręcono filmy. Stał się elementem kultury - mówi Falenta.

Nazwa i jego znak firmowy pochodziły wprost od nazwy producenta: Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku - obecnie PZL-Świdnik.

Jak przekonują pasjonaci, zainteresowanie wueskami nie spada. - Modeli jest coraz mniej, przez co rośnie ich wartość kolekcjonerska - tłumaczył Karol Falenta.

Ceny za model zaczynają się od 2 tys. zł - są to jednak motocykle po remontach. Za wueskę w dobrym stanie i z oryginalną farbą trzeba zapłacić około 13 tys. zł.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto