Bartosz był pod opieką Regionalnej Fundacji Pomocy Niewidomym w Chorzowie, oprócz tego rodzice płacili za prywatną rehabilitację. Dzięki ich wysiłkom chłopczyk coraz lepiej chodzi, uśmiecha się i robi postępy. - Widzi, słyszy - cieszy się mama Aneta Spendel. - Już jak miał dwa latka pytałam w przedszkolach z oddziałami integracyjnymi o miejsce dla niego. Nie było. Rok później też zostałam odesłana z kwitkiem. Mój syn powinien chodzić do przedszkola, bo tam ma rehabilitację, logopedę i mnóstwo innych zajęć. Znalazłam mu miejsce w przedszkolu w Zabrzu - opowiada.
Codziennie pani Aneta z Bartkiem jeżdżą do Zabrza autobusem. - Biorę wózek, bo syn nie dałby rady dojść do przystanku. Najbardziej boję się zimy, bo on strasznie choruje. Łapie zapalenie oskrzeli albo płuc, ma problemy z krtanią i napady duszności. Zdarzało, że pędem jechaliśmy do szpitala, bo się dusił - opowiada nasza Czytelniczka. - Pytałam w Urzędzie Miasta, jakie są szanse na dowożenie mojego dziecka do przedszkola. Usłyszałam, że gmina ma taki obowiązek w stosunku do dzieci powyżej 6. roku życia.
W Świętochłowicach dzieci niepełnosprawne przyjmują dwie placówki. Przedszkole nr 9 nie ma podjazdu, maluchy trzeba więc wnosić na rękach. Ubikacje też nie są dostosowane dla niepełnosprawnych dzieci. W Przedszkolu nr 8 podjazd nadaje się do remontu.
Matki niepełnosprawnych dzieci, żeby zapisać dziecko do przedszkola muszą przedłożyć opinię psychologiczną i orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. Takich opinii w wielu przypadkach nie wydaje świętochłowicka Poradnia Pedagogiczno-Psychologiczna. - Mnie odesłano do poradni w Katowicach. Czekałam tam długo na termin, przez to dziecko poszło później do przedszkola - mówi Anna Grzelec, której trzyletnia córka Angelina jest podejrzewana o autyzm. - A przecież w przypadku naszych dzieci liczy się każdy dzień zwłoki w rehabilitacji - dodaje. Sama też wozi samochodem córkę do przedszkola w Zabrzu. - Pracuję tylko na noc, bo inaczej nie dowiozłabym dziecka do przedszkola.
W Świętochłowicach nie działa zespół wczesnego wspomagania rozwoju dziecka. Urzędnicy tłumaczą, że można go powołać przy poradni, ale najpierw muszą się poprawić jej warunki lokalowe.
Poradnia nie wydaje opinii i orzeczeń dla dzieci: niewidzących, słabo widzących, nie słyszących, słabo słyszących, dla dzieci autystycznych, gdyż nie ma takich uprawnień. Gmina ma podpisaną umowę ze Specjalistyczną Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną w Katowicach - wyjaśnia Roman Penkała, naczelnik Wydziału Edukacji UM. - Wszystkie wnioski złożone w tym roku szkolnym w sprawie dowozu dzieci niepełnosprawnych od szóstego roku życia są realizowane. W tym dwa, za zgodą prezydenta miasta, dla dzieci poniżej szóstego roku życia - dodaje.
Do końca tego roku ma być gotowa dokumentacja techniczna wykonania podjazdu, windy wewnętrznej i łazienek w Przedszkolu nr 9. Jeśli się uda i będą pieniądze w budżecie, mają być gotowe w 2010 r.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?