"Program usuwania wyrobów zawierających azbest dla terenu powiatu świdnickiego" może potrwać nawet do 2032 roku. Samorządowcy szacują, że do tego czasu zutylizowanych zostanie nawet 40 tys. ton niebezpiecznego, rakotwórczego, materiału.
- Zapotrzebowanie jest spore, bo o ile w samym Świdniku azbestu jest mało, to na terenie całego starostwa problem jest znacznie większy. Biorąc pod uwagę dużą perspektywę czasu, program będzie na bieżąco aktualizowany i co roku na pewno odpowiednia kwota będzie na ten cel przeznaczona - informuje Jerzy Lichota, naczelnik Wydziału Planowania Przestrzennego i Gospodarki Gruntami Urzędu Miasta Świdnik.
Koszt usunięcia i unieszkodliwienia azbestu wynosi 747, 93 zł. Jednak nawet mimo możliwości otrzymania dotacji zainteresowanie pomocą, zwłaszcza w pierwszym roku funkcjonowania programu, było znikome. Chociaż wszystkie złożone wnioski zostały zrealizowane, to przewidziana dotacja nie została w pełni wykorzystana. - Powód jest dość prosty. Jeśli usuniemy dach wykonany z azbestu, to ludzie od razu muszą wykonać nowe pokrycie dachowe, a wielu z nich zwyczajnie na to nie stać. Liczymy jednocześnie, że w przyszłych latach będzie lepiej, ponieważ niektórzy z mieszkańców już w 2008 roku zaczęli odkładać pieniądze na ten cel - stwierdza Lichota.
Szansą na przyspieszenie utylizacji azbestu jest również rozpoczęty w tym roku program zapewniający całkowitą refundację kosztów jego usuwania. Połowę kwoty pokryje Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie, 40 proc. dopłaci powiat, a resztę - inwestorzy.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?