Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy fałszywe zgłoszenia o bombach w Lublinie. Odpowiedzą za nie 20 i 22-latka

Paweł Żurek
Kobiety poinformowały policję o ładunkach wybuchowych, które miały się znajdować na klatce schodowej, w mieszkaniu i autobusie. Po rozpoznaniu minerskim stwierdzono jednak, że wszystkie zgłoszenia były fałszywe.

Pierwsze zgłoszenie policjanci otrzymali w miniony poniedziałek. Bomba miała znajdować się na terenie jednego z bloków mieszkalnych na terenie Lublina. Pod wskazanym przez zatrzymane adresem znajdowała się jednak jedynie właścicielka lokalu. Jak przyznawała, nie wiedziała nic o bombie.

Po raz drugi zatrzymane próbowały oszukać policję już dzień później. Jak informowały, na klatce schodowej jednego z bloków w Lublinie leży reklamówka, z której wystają przewody. Rozpoznanie minersko-pirotechniczne nie potwierdziło jednak tych doniesień.

Trzeci alarm został wywołany po tym, jak policja otrzymała sygnał o bombie ukrytej w siatce. Ładunek miał być pozostawiony w autobusie linii 13 stojącym na Dworcu PKP. Według informacji, którą otrzymał dyżurny z siatki wystawały zielone i niebieskie kable. Policjanci nie zastali jednak autobusu na miejscu, a kontrola na zajezdni wykazała, że to kolejny fałszywy alarm.

Jak ustaliła policja, za fałszywymi alarmami stoją dwie młode lublinianki. Podczas zatrzymania znaleziono przy nich telefony komórkowe i kilka kart sim. Dziś obu zatrzymanym zostaną postawione zarzuty. Grozi im do 8 lat więzienia i wysoka kara finansowa.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto